Kwestie bioetyczne transplantacji w Polsce są rozwiązane ustawą o z dnia 1 lipca 2005 r. o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów (z późn. zm.) oraz rozporządzeniami. Ustawa transplantacyjna obejmuje większość problemów, które mogą pojawić się przy procesie i koordynacji przeszczepień w Polsce.
Poziom wiedzy i świadomości oceniany jest przez Poltransplant jako dobry. Często rodziny osób, u których stwierdzono śmierć mózgu, wychodzą z propozycją pobrania organów. Niestety nie możemy ustawowo regulować poziomu wiedzy społeczeństwa, więc jedyne co pozostaje, to ustawicznie kształcić i informować Polaków o możliwości oddania swoich organów po śmierci. W tym procesie pomagają pracujący w szpitalach koordynatorzy ds. przeszczepień, wyszkoleni przez Poltransplant lub po studiach podyplomowych w tym zakresie. Ich działania przynoszą skutek - przeszczepień jest coraz więcej.
Przeszkodą w pracy koordynatorów jest brak oddzielnego rozporządzenia ws. procedury orzekania śmierci mózgu. Dotychczas problem poruszany jest w procedurach Narodowego Funduszu Zdrowia i w obwieszczeniu Ministra Zdrowia z dnia 17 lipca 2007 r. w sprawie kryteriów i sposobu stwierdzenia trwałego nieodwracalnego ustania czynności mózgu. Postulatem partii SLD jest utworzenie jednego, spójnego dokumentu, który regulowałby te kwestię. W dokumencie znajdowałaby się procedura związana z orzeczeniem śmierci mózgu, skład komisji orzekającej, postępowanie przed i po zakwalifikowaniu lub nie do pobrania organów. W tej chwili jest to rozdzielone między kilkoma dokumentami.
Technicznym aspektem, który jest dla nas niezrozumiały jest transport biorcy do miejsca, gdzie pobiera się organ. Naszym zdaniem powinno być całkowicie odwrotnie - to organ powinien trafić do placówki, gdzie leczony jest biorca. Zespół lekarzy zna dokładnie jego historię choroby, a pacjent zna zespół.
SLD postuluje również za utworzeniem oddzielnego rejestru Potencjalnych Żywych Dawców Organów. Ostatnio było głośno o krzyżowym przeszczepieniu nerek, więc chcielibyśmy wyjść na przeciw oczekiwaniom i jako nowoczesne solidarne państwo utworzyć Rejestr Potencjalnych Żywych Dawców Organów, w którym zbierane by były dane osób chętnych do oddania np. nerki czy fragmentu wątroby. Koszty rejestracji jako potencjalny dawca pokrywane by były z budżetu państwa, budżetów regionalnych i ze środków własnych, czyli tak, jak jest w rejestrze dawców szpiku.
Postulatem partii jest oddzielenie kwestii transplantacji od kwestii in vitro. Są to dwa różne przypadki, których nie można ze sobą łączyć i nie są sobie równoznaczne. Regulacje in vitro nie powinny wejść w życie jako nowelizacja ustawy transplantacyjnej, ale nie będziemy bliżej zajmować się tym tematem.